„Magazynierka”, Kamila Andrzejak-Wasilewska
Dwudziestopięcioletnia Lena Pisarska od dwóch lat mieszka i pracuje w Zielonej Górze w międzynarodowej firmie AutoHarard. Dawid, od niedawna jej były chłopak, w związku z tym nadał jej przezwisko Magazynierka, które przylgnęło niejako do Leny. Jej życiowe aspiracje jednak wybiegały poza szeregowego pracownika na magazynie, więc gdy nadarzyła się okazja aplikowania na stanowisko liderki, skorzystała z tego. Pech chciał, że w trakcie oczekiwania na wyniki odnośnie rekrutacji, wdaje się z nowo poznanym mężczyzną w kłótnie i publicznie nazywa go dupkiem. Jak się niedługo później okazało, tym, który jej podpadł, był sam syn właściciela firmy – Artem Harardov.
Artem nie jest osobą, która mogłaby zapomnieć tego typu zniewagę. Z tego względu decyduje się przedłużyć swój pobyt w Polsce, o którym wcześniej nawet nie chciał słyszeć, a już tym bardziej zostać ani chwili dłużej, niż to konieczne. Trzeba zaznaczyć, że jest to mężczyzna nieugięty, o wyjątkowo ciężkim charakterze. W dodatku z mało pochlebnym upodobaniem do psich walk. To nie jest ktoś ze świata Leny, ani nawet z jej klasy społecznej. A jednak to właśnie jego obraziła i to od jego woli tak naprawdę zależy, czy młoda Pisarska będzie miała za co kupić chleb.
Początkowa relacja Leny z Artemem to zabawa w kotka i myszkę, a także próba siły charakterów. Jak jednak szybko się okazuje, Artema fascynuje ostry, bezpośredni i impulsywny charakter kobiety. Przyciąga go, choć przez długi czas ten fakt nie jest pocieszający dla Leny. Później ich relacja zmienia charakter na intensywny i pełen erotycznego napięcia, ale to dopiero początek. Relacja z Artemem to nie tylko romans w miejscu pracy, to coś znacznie większego. Lena wpakowała się w zupełnie nieznany, przytłaczający ją świat, który dla Artema jest codziennością. Niestety, ta codzienność jest pełna bólu i niebezpieczeństwa. W dodatku jest coś jeszcze, wielki sekret Artema. Sekret, który stanowi zagrożenie w różnej mierze dla Leny, jak i samego mężczyzny.
„Magazynierka” to pozycja, którą pochłania się szybko i z ciekawością. Książka zawiera wiele świetnych scen erotycznych, które potrafią rozbudzić kobiece pragnienia i wyobraźnię. Sceny nie są przesadne, ani przydługie, a także nie biorą się znikąd. Mają idealnie wyważone tempo i choć są istotnym elementem, to nie stanowią podstawy książki. Autorka skupia się również na warstwie psychologicznej bohaterów, a także potrafi zaciekawić nowymi, emocjonującymi wydarzeniami, które spotykają Lenę i Artema.
Warto zwrócić uwagę na sposób wykreowania postaci i ich świata. Lena nie jest słabą postacią kobiecą. Potrafi walczyć o siebie, swoje przekonania i ważne dla niej osoby. Nie zgadza się na traktowanie, które jej nie odpowiada, ani seks, w którym dawanie przyjemności nie jest obustronne.
Artem również nie jest postacią jednowymiarową. Choć bez wątpienia jest typem silnego, dominującego mężczyzny u władzy, posiada również drugą stronę. W historii są momenty, gdy młody Harardov zmuszony jest obnażyć swoje słabości, okazać rozpacz, a nawet desperację.
Oprócz głównej pary bohaterów są również postacie drugoplanowe, których kreacje nie kończą się na imionach. Mają swoje osobowości, podejście do życia i ważne role zarówno w historii, jak i sferze prywatnej Artema i Leny. Na szczególną uwagę zasługuje cudowna postać przyjaciela Leny – Pączusia. Wprowadza humor i wiele ciepła do historii, jest realnym wsparciem dla swojej przyjaciółki. Ważną postacią jest również Mykola, który nie tylko jest menagerem całego magazynu w polskim oddziale AutoHarard, ale również i oddanym przyjacielem Artema. Mykola wraz zbiegiem historii ma coraz ważniejszą i obszerniejsza rolę, a także staje się kimś istotnym również dla Leny.
„Magazynierka” to doskonała pozycja z literatury kobiecej. Pełna akcji, emocji, wysmakowanej erotyki i z dobrze skonstruowanymi postaciami. Idealnie sprawdzi się jako przyjemna książka, która potrafi zaoferować czytelniczce coś więcej.
autorka: Edyta Gadaj